szukaj

środa, 16 lutego 2011

Czy kosmos pachnie ??

Kosmos zachwyca i intryguje. Poprzez zaawansowane badania i loty kosmiczne poznajemy coraz więcej zagadek wszechświata. Jak pachnie kosmos? Czy jest to woń, którą chcielibyśmy znać, czy może odór, którego wolelibyśmy uniknąć? 

Zapach kosmosu można opisać kilkoma porównaniami, co do których naukowcy i astronauci są zgodni. Woń unosząca się w przestrzeni kosmicznej przypomina zapachy, które można poczuć podczas wyścigów samochodowych lub motocyklowych. Kosmos wypełnia odór porównywalny do sadzy i palonych opon, niektórzy porównują go także do spalonego prochu strzelniczego. Wśród astronautów bywają i tacy, którzy opisują ten zapach jako „bukiet rozgrzanych metali”.

Kosmiczna woń, która została opisana do tej pory dotyczy poznanej części kosmosu. Różne galaktyki charakteryzują się innym składem chemicznym, a co za tym idzie – prawdopodobnie i innym zapachem. Naukowcy zdołali zbadać tylko ten, który cechuje miejsca dostępne dla statków i sond kosmicznych wystrzelonych z Ziemi.

Skąd kosmos nabrał takiej specyficznej woni? Źródłem tego odoru są umierające, rozkładające się gwiazdy – w istocie jest to „zapach śmierci”. Produktami ubocznymi rozkładu ciał niebieskich są związki aromatyczne, a dokładnie policykliczne węglowodory. Louis Allamandola, chemik pracujący w NASA, twierdzi, że substancje te krążą w całym kosmosie, obecne są w kometach, meteorach i pyle kosmicznym. Te same węglowodory stanowiły większość materii obecnej na Ziemi w początkach jej istnienia. Nadal obecne są na naszej planecie, choć w znacznie mniejszych ilościach. Allamandola wyjaśnia, że z powodu małej ilości tlenu i znacznej zawartości związków węgla w przestrzeni kosmicznej, panuje w niej ten wyraźny, ostry odór. „Poza naszą galaktyką, w nieznanych częściach kosmosu, mogą kryć się inne, ciekawsze zapachy, od słodkich woni aż po nieznośny smród gnijących jaj”*, dodaje Allamandola.

Przed rozpoczęciem naziemnych badań nad zapachem kosmosu, owa kosmiczna woń została poznana i opisana przez wielu astronautów, biorących udział w lotach pozaziemskich. Choć de facto nie ma zapachu kosmosu jako takiego (pamiętajmy, że jest to próżnia), można poznać jego pośrednią woń. Gdy astronauci wracają na stacje lub statki kosmiczne, zdejmując skafandry i hełmy, mogą poczuć unoszące się związki lotne, które przyczepiły się do nich podczas pobytu w kosmicznym środowisku. Molekuły te oczywiście ulegają zmianom pod wpływem tlenu obecnego w kabinie, nie jest to więc do końca rzeczywisty zapach kosmosu. Większość z nich porównuje go do spalonego prochu. Niektórym woń kosmosu przypominała spalone mięso.





Księżyc jest najlepiej zbadanym przez człowieka miejscem poza Ziemią, jego zapach stał się przedmiotem badań i obserwacji. Wśród uczestników misji kosmicznych Apollo, wielu opisuje zapach Księżyca jako metaliczny, porównując jego woń także do spalonego prochu strzelniczego. Oprócz wrażeń węchowych, astronauci ostatniego z lotów Apollo – Apollo 17 - odważyli się nawet sprawdzić jak smakuje księżycowy pył. Jeden z członków załogi, Gene Cernan, opisuje go jako „do zniesienia”, a formę do ziemskiego śniegu. Zaznacza jednak, że jest znacznie bardziej miękki i sypki. Gdy pył znajdzie się w kabinie statku kosmicznego, staje się niezwykle lepki i trudno go usunąć z ciała oraz ubrań. Na rok 2018 planowana jest kolejna wyprawa na Księżyc, która ma m.in. zgłębić tajniki księżycowego pyłu i jego właściwości.

W 2008 roku NASA rozpoczęła współpracę z brytyjskim chemikiem Stevenem Pearcem, dyrektorem firmy Omega Ingredients, która zajmuje się syntezą i produkcją zapachów. Pearce przykuł uwagę amerykańskiej agencji odtworzeniem zapachu panującego w rosyjskiej stacji kosmicznej MIR. To osiągnięcie Pearce prezentował podczas jednej z wystaw poświęconej w całości zapachom. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz